KANONY
I. O tych, którzy zostali wyświęceni w sposób symoniacki
Postanawiamy,
że jeśli ktoś został wyświęcony w sposób symoniacki,
całkowicie traci prawo do urzędu, który sobie bezprawnie uzurpował.
II. Żeby niczego nie dawano w zamian za beneficja i wszelkiego
rodzaju rzeczy święte
Jeżeli ktoś, kierowany przeklętą namiętnością
chciwości, za pieniądze uzyska prebendę, przeorat, dekanat, godność czy awans
na wyższe stanowisko w kościele, czy jakąkolwiek świętość kościelną, jak święte
krzyżmo lub święty olej, poświęcenie ołtarza albo kościoła, niech będzie
pozbawiony uzyskanego w zły sposób zaszczytnego daru, a kupujący, sprzedający
oraz pośrednik zostaną ukarani piętnem infamii. Niech nikt nie ośmieli się
żądać od kogoś [pieniędzy] ani dawać samemu, przedtem, ani potem, ani w
charakterze środków na utrzymanie, ani pod pretekstem zwyczaju, ponieważ jest
to symonią, ale niech swobodnie, bez żadnej przeszkody i ograniczenia korzysta
z godności i beneficjum, które mu zostały powierzone.
III. Niech nikt nie przyjmuje osób ekskomunikowanych przez
własnego biskupa
Zabraniamy na wszelki sposób, aby
ekskomunikowani przez swoich biskupów byli przyjmowani przez innych. Kto zaś
odważy się świadomie przyjąć do wspólnoty osobę ekskomunikowaną, zanim nie
zostanie ona uwolniona od kary przez tego, który ją ekskomunikował, naraża się
na taki sam wyrok.
IV. Należy pozbawić beneficjów kościelnych tych, którzy upominani
przez biskupa co do swoich powinności nie chcą się poprawić
Zalecamy
także, ażeby zarówno biskupi, jak i duchowni starali się podobać Bogu i ludziom
pod względem usposobienia ducha oraz wyglądu zewnętrznego. Niechaj oczu tych,
dla których powinni być wzorem i przykładem, nie obrażają przepychem, krojem,
barwnością szat, ani uczesaniem, ale raczej niech emanują świętością, bo ona
przystoi temu stanowi. Jeśli zaś upominani przez biskupa nie zechcą się
poprawić, pozbawieni zostaną beneficjów kościelnych.
V. Żeby nie grabiono dóbr zmarłych osób duchownych
Polecamy, aby
zachowywane w sposób nienaruszony było postanowienie przyjęte na świętym
Soborze w Chalcedonie, a mianowicie, że nikomu bez wyjątku nie wolno przejmować
dóbr stanowiących własność zmarłych biskupów, ale mają one pozostawać pod
swobodnym zarządem ekonoma i duchownych na użytek kościoła i następcy zmarłego.
Niech więc ustanie na przyszłość ten budzący wstręt i nienawistny rabunek.
Jeżeli ktoś odważy się odtąd pogwałcić ten kanon, podlega karze ekskomuniki.
Podobnej karze podlegają ci, którzy zagarnęli własność zmarłych prezbiterów lub
duchownych.
VI. Subdiakoni żonaci oraz żyjący w konkubinacie tracą urząd i
beneficjum
Postanawiamy także, że gdyby posiadający
święcenia subdiakonatu i wyższe, pojęli żony lub mieli konkubiny, mają zostać
pozbawieni urzędu oraz beneficjum. Skoro powinni być - w rzeczywistości i z
nazwy - świątynią Boga, naczyniem Pana oraz sanktuarium Ducha Świętego, to
niegodną jest rzeczą, by byli niewolnikami małżeńskiego łoża i rozwiązłości.
VII. Niech nikt nie słucha Mszy odprawianych przez kapłanów
żonatych bądź konkubinariuszy
Podążając śladami naszych poprzedników,
papieży rzymskich, Grzegorza VII, Urbana i Paschalisa, polecamy, aby nikt nie
słuchał mszy celebrowanych przez tych [kapłanów], o których wie, że żyją z żoną
lub konkubiną. Aby zaś prawo wstrzemięźliwości i czystości podobającej się
Panu, rozpowszechniło się i umocniło wśród świętych szeregów ludzi Kościoła,
postanawiamy, że jeśli znaleźliby się biskupi, prezbiterzy, diakoni,
subdiakoni, kanonicy regularni : mnisi, a także bracia zakonni po złożonych
ślubach, którzy, łamiąc swoje święte postanowienia, odważyliby się połączyć z
żonami, zobowiązani są się od nich rozdzielić. Uważamy bowiem, że tego rodzaju
związek, zawarty wbrew prawu kościelnemu, nie jest małżeństwem. Natomiast osoby
rozdzielone, niech ze swej strony czynią pokutę odpowiednią do tak wielkiego
wykroczenia.
VIII. Mniszki nie mogą wychodzić za mąż
Zarządzamy,
że ta sama norma powinna być przestrzegana w odniesieniu do poświęconych Bogu
niewiast, jeśliby zamierzały - oby się to nigdy nie zdarzyło - wyjść za mąż [wbrew
prawu].
IX. Niech mnisi i kanonicy regularni nie studiują prawa świeckiego
ani medycyny
1. Doszło do naszej wiadomości, że rozpowszechnił się zły i
przewrotny zwyczaj, a mianowicie, że mnisi i kanonicy regularni, już po
przyjęciu habitu i złożeniu ślubów zakonnych, lekceważąc zalecenia reguły
świętych nauczycieli Benedykta i Augustyna, podejmują studia nad prawem
świeckim oraz studia medyczne w nadziei na zyski materialne.
2. Płonąc ogniem
chciwości czynią siebie adwokatami występującymi w sprawach sądowych; i chociaż
powinni poświęcać się modlitwie przez śpiew psalmów i hymnów, a ufność pokładać
w obronie, którą jest głos pełen chwały, mieszają ze sobą w różnego rodzaju
argumentacji to, co sprawiedliwe, z tym, co niesprawiedliwe, to co słuszne, z
tym, co słuszne nie jest. Również konstytucje cesarskie zaświadczają, że pod
każdym względem jest niedorzecznością i przynosi hańbę duchownemu, jeżeli chce
on występować w roli biegłego w sporach sądowych. Mocą władzy apostolskiej
zarządzamy, że ludzie, którzy dopuścili się tego rodzaju przestępstwa, muszą
zostać surowo ukarani.
3. Ponadto są i
tacy, którzy lekceważąc obowiązek troszczenia się o dusze i nie zważając wcale
na cel swojego stanu, obiecują zdrowie w zamian za przeklęte pieniądze i czynią
siebie lekarzami ludzkich ciał. A ponieważ bezwstydne oko jest świadectwem
bezwstydnego serca, pobożność nie powinna zajmować się takimi rzeczami, o
których wstydzi się rozmawiać przyzwoitość. Aby więc pozostał zachowany
nienaruszony porządek zakonny, podobający się Bogu dla swego uświęconego celu,
mocą autorytetu władzy apostolskiej zabraniamy podejmowania takich praktyk w
przyszłości.
4. Biskupi zaś,
opaci i przeorzy, którzy wyrażają zgodę na podobne nadużycia i nie podejmują
działania dla naprawy stanu rzeczy, zostaną pozbawieni swoich godności i
zabroni się im wstępu do kościoła.
X. Żeby świeccy nie wchodzili w posiadanie dziesięciny, kościołów,
itd.
1. Mocą
apostolskiego autorytetu zakazujemy, aby ludzie świeccy wchodzili w posiadanie
dziesięcin kościelnych, które władza kanoniczna przeznaczyła na cele religijne.
Jeśliby przyjęli je od biskupa, monarchy czy innej osoby, a nie oddali
kościołowi, niech wiedzą, że popełniają grzech świętokradztwa i narażają się na
niebezpieczeństwo wiecznego potępienia.
2. Polecamy również,
aby świeccy, którzy posiadają kościoły, przekazali je z powrotem biskupom albo
zostaną ukarani ekskomuniką.
3. Odnawiamy
zalecenie, że nikt nie może być powołany na urząd archidiakona czy dziekana,
jak tylko ten, który już jest diakonem czy prezbiterem. Archidiakoni, dziekani
czy proboszczowie, którzy mają niższe święcenia niż wymienione wyżej, jeśli
przez nieposłuszeństwo wzgardzili święceniami, mają być pozbawieni otrzymanych
godności. Zakazujemy powierzania tychże godności ludziom zbyt młodym bądź tym,
którzy jeszcze nie przyjęli święceń, lecz tylko wyróżniającym się w życiu
roztropnością oraz zasłużonym. Zabraniamy też oddawania kościołów prezbiterom
wynajętym i zalecamy, by każdy kościół, jeżeli tylko ma wystarczające dochody,
miał własnego kapłana.
XI. Jakie osoby mają zawsze mieć gwarantowane bezpieczeństwo
Wydajemy
także rozporządzenie, że prezbiterzy, duchowni, mnisi, pielgrzymi, kupcy i
wieśniacy zmierzający do swoich zajęć na polach i z nich powracający, jak
również bydło, którym orzą ziemię i które niesie na pola ziarno, a także owce,
w każdym czasie mają mieć gwarantowane bezpieczeństwo.
XII. W jakie dni należy zachować rozejm [Boży]
1. Nakazujemy,
aby rozejm [Boży] zachowywany był przez wszystkich bez naruszenia od zachodu
słońca w środę do wschodu słońca w poniedziałek oraz od Adwentu Pana aż do
oktawy Trzech Króli, a także od pięćdziesiątego dnia przed Wielkanocą do oktawy
Wielkanocy. Jeżeli ktoś odważy się złamać rozejm Boży i nie okaże posłuszeństwa
zobowiązaniu nawet po trzecim upomnieniu, jego biskup ogłosi na niego wyrok
ekskomuniki i zawiadomi o tym pisemnie pobliskich biskupów.
2. Żadnemu
biskupowi nie wolno przyjąć ekskomunikowanego do wspólnoty, a nawet każdy
niechaj na piśmie potwierdzi, że otrzymał zawiadomienie o wydanym wyroku. Jeśli
ktoś odważy się to naruszyć, narazi swoje stanowisko. A ponieważ „powróz
potrójny niełatwo się zerwie” nakazujemy, aby biskupi, mając wzgląd tylko na
samego Boga i zbawienie ludu, porzuciwszy wszelką opieszałość, użyczali sobie
wzajemnie rady oraz pomocy dla utrzymania trwałego pokoju i nie odmawiali sobie
wsparcia powodowani uczuciem miłości albo nienawiści do kogokolwiek. Kto okaże
się opieszały i obojętny w wypełnianiu tego Bożego dzieła, narazi się na utratę
swego zaszczytnego urzędu.
XIII. O lichwiarzach
Potępiamy
następnie nienasyconą chciwość zysku lichwiarzy, uznaną za przeklętą i haniebną
przez prawa Boże i ludzkie, zakazaną przez Pismo Święte, tak w Starym, jak i w
Nowym Testamencie; ludziom trudniącym się lichwą odmawiamy wszelkiej posługi
kościelnej i zarządzamy, aby żaden arcybiskup, żaden biskup, ani opat
jakiegokolwiek zakonu i w ogóle żaden duchowny nie dopuszczał do siebie lichwiarzy
bez największej ostrożności. Przez całe życie mają być uważani za pozbawionych
czci, a jeśli się nie opamiętają, należy ich pozbawić chrześcijańskiego
pogrzebu.
XIV. Żeby rycerze nie walczyli na jarmarkach czy targach
Całkowicie
zabraniamy, aby odbywały się owe przeklęte jarmarki czy targi, na których mają
zwyczaj spotykać się rycerze i walczyć ze sobą dla popisywania się swoją siłą
oraz chwalenia lekkomyślną brawurą, co często prowadzi do ludzkiej śmierci i
naraża na niebezpieczeństwo dusze. Jeżeli któryś z uczestników będzie
umierający, nie odmówi się mu, gdy o to poprosi, sakramentu pokuty i wiatyku,
ale pozbawiony będzie kościelnego pogrzebu.
XV. Należy ekskomunikować tego, kto uderzył duchownego, bądź
podniósł rękę na człowieka chroniącego się w kościele czy na cmentarzu
1. Przyjęto
również postanowienie, że jeżeli ktoś, za diabelską namową, popełni zbrodnię
świętokradztwa, podnosząc rękę na duchownego albo na mnicha zadając mu przemoc,
podlega karze wyłączenia przez anatemę; żaden biskup niech nie ośmieli się go
uwolnić, chyba że w niebezpieczeństwie śmierci, dopóki nie stawi się przed
oblicze apostolskie [papieża] i nie przyjmie jego poleceń. 2. Nakazujemy
też, aby nikt nie odważył się podnosić ręki na tych, którzy szukają ochrony w
kościele albo na cmentarzu. Kto to uczyni, niech będzie ekskomunikowany.
XVI. Ażeby nikt nie rościł sobie pretensji do beneficjów z tytułu
prawa dziedziczenia
Jest rzeczą niewątpliwą, że dostojeństwa
kościelne nie zależą od pochodzenia ale od zasług, a Kościół Boży w wyborze
następców nie kieruje się prawem dziedziczenia ani pokrewieństwa, lecz dla
pełnienia swych urzędów szuka ludzi uczciwych, mądrych i pobożnych. Z tego
powodu mocą władzy apostolskiej zabraniamy, aby ktokolwiek ośmielał się
zgłaszać roszczenia i żądał przyznania sobie kościoła, prebendy, prepozytury,
kapelanii czy jakiegoś urzędu kościelnego powołując się na prawo dziedziczenia.
Jeżeli ktoś pozbawiony skrupułów i pożerany przez ambicję odważy się o nie
ubiegać, spotka zasłużoną karę, a jego żądania zostaną odrzucone.
XVII. Żeby krewni nie zawierali związku małżeńskiego
Zakazujemy całkowicie zawierania związków
małżeńskich pomiędzy krewnymi, albowiem tego rodzaju kazirodztwo, które (za
sprawą nieprzyjaciela rodzaju ludzkiego) coraz częściej staje się praktyką,
zostało potępione i przeklęte tak przez ustawy świętych Ojców, jak i przez
najczcigodniejszy Kościół Boży. Także prawa świeckie urodzonych z tego rodzaju
związków uznają za pozbawionych czci i pozbawiają prawa do dziedzictwa.
XVIII. O podpalaczach
1. Na mocy
autorytetu Bożego oraz świętych apostołów Piotra i Pawła całkowicie potępiamy i
zabraniamy dopuszczania się największej, budzącej grozę i przynoszącej
spustoszenie zbrodni, którą jest wzniecanie pożarów. Ta plaga, niosąca
zniszczenie na podobieństwo wojny, przewyższa wszystkie inne rodzaje przemocy;
nie ma też nikogo, kto by nie wiedział, ile powoduje szkód i jakim jest
zagrożeniem dla dusz i ciał. Trzeba przeciwstawić się temu złu i dołożyć
wszelkich starań, aby położyć kres tak wielkiemu nieszczęściu i rzecz tak
bardzo zgubną wyrwać z korzeniami i całkowicie wytępić ze względu na dobro i
pożytek ludu.
2. Jeżeli więc
ktoś, po ogłoszeniu tego naszego zakazu, kierowany złością, z nienawiści albo
dla zemsty, spowoduje pożar albo innych namówi do podłożenia ognia, lub z
premedytacją doradzi to komuś czy udzieli do tego pomocy, niech będzie
ekskomunikowany. A jeśliby podpalacza spotkała śmierć, odmawia się mu
chrześcijańskiego pogrzebu. Nie otrzyma też rozgrzeszenia, jeżeli wcześniej
stosownie do swych możliwości majątkowych nie zadośćuczyni za szkody, które
wyrządził oraz nie poprzysięgnie, że już nigdy więcej nie spowoduje pożaru. W
charakterze pokuty nakaże się mu, aby przez cały rok przebywał, służąc Bogu, w
Jerozolimie albo w Hiszpanii.
XIX. O biskupie, który zwolni z kary ekskomunikowanego za
podpalenie
Jeżeli jakiś
arcybiskup lub biskup złagodzi karę nałożoną przez powyższy kanon, zobowiązany
jest naprawić szkody, a ponadto przez jeden rok niech wstrzyma się od
wypełniania czynności urzędu biskupiego.
XX. Żeby książęta wymierzali sprawiedliwość naradzając się z
biskupami
Niech to
będzie jasne, że nie odmawiamy królom i książętom władzy w zakresie wymierzania
sprawiedliwości przy udziale arcybiskupów i biskupów jako doradców.
XXI. O synach prezbiterów
Postanawiamy,
że synów prezbiterów należy pozbawić prawa pełnienia służby przy świętym
ołtarzu, jeżeli nie obiorą życia prawdziwie religijnego w klasztorach albo
kanoniach.
XXII.O fałszywej pokucie
1. Ponieważ
spośród innych kwestii ta jedna niepokoi Kościół szczególnie głęboko,
mianowicie sprawa fałszywej pokuty, napominamy naszych współbraci [biskupów] i
prezbiterów, aby nie pozwalali na to, by dusze ludzi świeckich oszukiwane były
za sprawą fałszywej pokuty i przez to porywane do piekieł.
2. Fałszywa zaś
pokuta polega na tym, że czyni się ją za jeden tylko grzech przy zlekceważeniu
wielu innych, albo pokutuje się za jeden grzech nie wyrzekając się innego.
Dlatego zostało napisane: „Choćby ktoś przestrzegał całego Prawa, a
przestąpiłby jedno tylko przykazanie, ponosi winę za wszystkie”, odnosi się to
oczywiście do życia wiecznego. Dlatego podobnie jak ktoś uwikłany w wiele
grzechów, tak samo trwający tylko w jednym, nie przekroczy bramy życia
wiecznego. Fałszywa pokuta ma miejsce również wtedy, gdy pokutujący nie zrzeka
się urzędu - dworskiego czy związanego z handlem - którego nie może pełnić bez
narażania się na grzech; albo gdy zachowuje w sercu nienawiść; albo nie
wynagrodzi komuś za krzywdy; albo jeżeli on sam jest skrzywdzony i nie wybacza
krzywdzącemu; albo gdy ktoś sam bierze do ręki miecz przeciwko sprawiedliwości.
XXIII. O odrzucających sakramenty
Odtrącamy od
Kościoła Bożego jako heretyków i potępiamy tych, którzy, udając fałszywie
religijną gorliwość, odrzucają sakrament Ciała i Krwi Pańskiej, chrzest dzieci,
kapłaństwo oraz inne święcenia kościelne a także prawowite związki małżeńskie;
nakazujemy też, aby wystąpiła przeciwko nim władza świecka. Pęta tego samego
potępienia przeznaczamy dla ich obrońców.
XXIV. Nie należy wymagać zapłaty za udzielenie krzyżma, oleju
świętego ani za pogrzeb
Dodajemy również zalecenie, że za udzielenie
krzyżma, oleju świętego oraz za pogrzeb nie należy wymagać żadnej zapłaty.
XXV. Żeby nikt nie przyjmował beneficjów z rąk świeckich
Jeżeli ktoś z
rąk świeckich przyjmie prepozyturę, prebendę albo inne beneficjum kościelne,
utraci je jako uzyskane w sposób bezprawny. Albowiem zgodnie z dekretami
świętych Ojców, świeccy, choćby byli najbardziej oddani sprawom religii, nie
mają żadnych uprawnień do dysponowania dobrami kościoła.
XXVI. Żeby mniszki nie mieszkały w prywatnych domach
Postanawiamy,
że musi zostać zniesiony szkodliwy i przewrotny zwyczaj praktykowany przez
pewne niewiasty, które, chociaż nie żyją według reguły świętego Benedykta, ani
Bazylego czy Augustyna, chcą uchodzić za [poświęcone Bogu] mniszki. Pomimo
tego, że obowiązkiem osób żyjących w klasztorach, zgodnie z ich regułą, jest
przebywanie we wspólnocie zarówno w kościele, jak i w refektarzu zu oraz w
dormitorium, budują one dla siebie własne miejsca schronienia i domy prywatne,
w których zasłaniając się prawem gościnności nie wstydzą się nieustannie
przyjmować gości i to bynajmniej stanu duchownego, co jest wbrew świętym
kanonom oraz sprzeciwia się dobrym obyczajom. Ponieważ każdy, kto źle postępuje,
nienawidzi światła, przeto owe niewiasty, ukrywszy się pod namiotem
sprawiedliwych, przekonane są, że skryły się przed oczyma Sędziego, które widzą
wszystko, nakazujemy przeto bezwzględnie, aby skończył się i więcej nie
powtarzał ten haniebny i przewrotny występek oraz zabraniamy go pod karą
anatemy.
XXVII. Żeby mniszki nie śpiewały psalmów w jednym chórze z
mnichami czy kanonikami
Podobnie zabraniamy, aby mniszki spotykały
się w kościele na jednym chórze z kanonikami i mnichami, gdy przychodzą, by
śpiewać psalmy.
XXVIII. O wyborze biskupów
W przypadku
śmierci biskupa wakat na tym stanowisku, według zarządzeń Ojców, nie może trwać
w kościele dłużej, niż trzy miesiące. W związku z tym zabraniamy pod karą
anatemy, aby do elekcji biskupa kanonicy z miasta biskupiego nie dopuszczali
zakonników, ale korzystając z ich rady, niech wybiorą na biskupa osobę
szlachetną i właściwą. Jeżeli przeprowadzona zostałaby elekcja z pominięciem
tychże zakonników, uznana będzie ona za nieważną i daremną, ponieważ odbyła się
bez ich zgody i współudziału.
XXIX.O kusznikach i łucznikach
Zakazujemy
pod karą anatemy, aby na przyszłość posługiwano się w walce przeciwko
chrześcijanom i katolikom śmiercionośną i Bogu nienawistną sztuką, jaką jest
używanie kusz i łucznictwo.
XXX. Święcenia udzielone przez schizmatyków są nieważne
Znosimy
ponadto i ogłaszamy, że nieważne są święcenia udzielone przez Piotra Leona oraz
innych schizmatyków i heretyków.